Janusz Palikot dba o wizerunek ekscentrycznego polityka-milionera. Jego bulwersujące wypowiedzi odciągają uwagę mediów od konfliktu majątkowego z byłą żoną.
– Z punktu widzenia marketingu politycznego świetnie się złożyło, że moją byłą żonę reprezentuje Roman Giertych. Wszyscy pamiętają, jak postawiłem mu w studiu telewizyjnym znicz, przepowiadając koniec politycznej kariery – uśmiecha się Janusz Palikot.Przyznaje, że dawno nie czuł się tak komfortowo: – Nie mam już poczucia, że muszę bardzo uważać, bo za następną wpadkę grozi mi wyrzucenie z PO.Nawet on sam nie ma jednak wątpliwości, że byłoby kłopotliwie, gdyby media chciały pójść śladem oskarżeń byłej żony zarzucającej mu wyprowadzenie części wspólnego majątku za granicę. Można jednak rozbroić minę, sugerując wersję zemsty kobiety i upokorzonego przeciwnika politycznego.„Sednem tragedii są umarli, którzy nie chcą odejść, a ich ostatnim pokarmem są jeszcze żywi” napisał na swym blogu Palikot, komentując wiadomość, że jego eksżona zaangażowała jako swego pełnomocnika Giertycha.Sam Palikot zawsze potrafił wejść w nowy rozdział ...
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Rzeczpospolitej"
Nowa Prenumerata już w sprzedaży, poznaj pakiet korzyści!
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.
KUP TERAZ
×
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.